czwartek, 17 marca 2016

3 książki idealne na wiosnę

Idzie wiosna, więc jest to bardzo dobra pora na czytanie książek. Z resztą każda pora jest dobra, lecz właśnie wiosna jest jakby do tego stworzona. Z tego powodu postanowiłam przygotować zestawienie 3 idealnych książek na wiosnę. Oczywiście wszystkie lekkie i przyjemne, aby umilić sobie czas ciągłych zmian pogody.



1.

"Lato koloru wiśni" autorstwa Cariny Bartsch jest niesamowicie zabawną książką. Śmiałam się przy niej w głos i nie mogłam przestać. Cięty język bohaterki wprowadzał tyle niezwykłych sytuacji! Jest to chyba jedyna książka, przy której śmiałam się aż tak bardzo. Przy tym nie porusza zbyt ważnych kwestii. Ot taka leciutka powiastka. Z samego opisu z tyłu okładki jesteśmy w stanie wywnioskować jak  potoczy się historia Emely, ale warto ją przeczytać choćby tylko dla tak ogromnej dawki śmiechu, jaką gwarantuje ta książka.

2.
"Rywalki" Kiery Cass świetnie pasują na wiosnę, ponieważ zawsze ta książka kojarzyła mi się z tą porą roku. Nie wiem dlaczego. Jest to bardzo lekka lektura, którą zdobi przepiękna okładka. Więc jeżeli komuś nie spodoba się historia Americi, to przynajmniej będzie mógł przyjrzeć się pięknej sukni. Zaręczam, że jest równie piękna w środku i do tego przyjemna w dotyku! Bardzo łatwo wywnioskować, że książka dotyczy monarchii, ale nie w przeszłości lecz tej przyszłej. Ktoś ciekawy futurystycznej wersji średniowiecza?

3.
"Musimy coś zmienić" Sandy Hall jest książką o zmianach, jak napisano – dość trafnie – w tytule. Tylko, że nie chodzi mi o zmianę w stosunkach między ludzkich, tylko o zmianę w narracji! Jest to historia miłosna opisana z 14 różnych perspektyw – w tym ławki i wiewiórki. Przyznaję, że chyba tylko dlatego ją kupiłam. No cóż... Nie zawiodłam się. Bardzo ciekawym doświadczeniem było dowiedzenie się, co o tym wszystkim sądzi ławka. Gdyby nie to, to "Musimy coś zmienić" byłoby leciutką, niezbyt ambitną książka o miłości, ale patrząc na całe zajście oczami wiewiórki od razu świat przedstawiony w powieści nabiera barw. Zachęcam do sięgnięcia po nią i samodzielnego przyjrzenia się historii Lei i Gaba, będąc ławką. To z pewnością dość ciekawe...

To tyle. Jednakże, jeżeli komuś mało lub nie czuje, aby te książki zapewniły mu wejście w klimat wiosny to  atmosferę zapewni mu to, co powyżej w akompaniamencie muzyki poniżej. :)
Miłego czytania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz